piątek, 24 lipca 2015

1. In danger

Oto pierwszy rozdział nowej serii "In danger". Standardowo jest to typowy wstęp i nadal nic nie wiecie, ale spokojnie - do wszystkiego dojdziemy z czasem. Mam nadzieję, że przypadnie Wam to do gustu tak jak "I need U boy" czy "Bad boys". 
Czego możecie się spodziewać? Mody na sukces, chociaż o nieco innym zabarwieniu, bez wątpienia jednak będzie się działo, już ja o to zadbam. Opowiadanie będzie nieco mniej beztroskie niż poprzednie, bowiem świat tutaj jest również diametralnie inny. Standardowo sceny plus osiemnaście będą się pojawiać, ostrzegam już na początku, bo teraz już nie będzie spoilerów przed rozdziałem, musicie się pilnować sami. A co do pairingów... Po mnie możecie się spodziewać wszystkiego, więc się nie przyzwyczajajcie! <3
Seria ma mieć planowo koło 10-15 rozdziałów. To, czy coś z tego będzie, to już pytanie do mojej głowy, ona zaś dzisiaj nie ogarnia i jak zauważyliście - lubi przedłużać w nieskończoność.
W każdym razie koniec marudzenia! Zapraszam do czytania i czekam na Wasze opinie - są dla mnie niezwykle istotne i motywujące ;)




- Planuje pan teraz odpocząć, czy przyjmie pan kolejną rolę w któreś z zaproponowanych produkcji?
Seokjin uśmiechnął się w charakterystyczny sposób, opierając wygodniej o skórzane oparcie kanapy. Nawet, jeśli nie bardzo miał na to ochotę, to musiał zachowywać się wzorowo, w końcu był ciągle pod ścisłą obserwacją fanów i dziennikarzy. Im większa popularność, tym jego nawyki, upodobania musiały coraz bardziej się skrywać pod maską perfekcyjnego idola. Nie mógł sobie pozwolić na błąd, nawet najmniejszy, typowy dla normalnego człowieka. Kilka lat temu przekroczył magiczną granicę, która dzieliła świat gwiazd i zwyczajnych śmiertelników. Nie to, by taki stan rzeczy mu nie odpowiadał. Zawsze chciał być sławny i od dziecka go przyuczano, by w dorosłym życiu sobie poradził. Jak widać wszystko poszło w dobrym kierunku, bowiem na dzień dzisiejszy Kim Seokjin był wziętym modelem i coraz chętniej zatrudnianym aktorem. Ostatnia drama z jego udziałem okazała się być prawdziwym hitem, więc gazety i telewizja nader chętnie przeprowadzały z nimi wywiady, zaś kolejne marki oferowały mu spore pieniądze za użyczenie twarzy do promocji swoich produktów. Mógł więc przebierać w propozycjach, gdyż agencja dawała mu dość szerokie pole do popisu, dopóki zasilał ich portfel, na co nie narzekali. Dodatkowo jako główna gwiazda mógł sobie na więcej pozwolić, bo zwyczajnie zbyt wiele by stracili, gdyby od nich odszedł, a kontrakt niebezpiecznie zbliżał się do końca, liczyli jednak na jego przedłużenie.
Takim oto sposobem mógł wszystko, poza rzecz jasna byciem sobą. Marna to cena za życie w luksusach i sławie. Wrócił więc spojrzeniem do dziennikarki, swoim głębokim głosem odpowiadając:
- Czeka mnie promocja, co nie jest kwestią kilku dni, gdy jednak wszystko się zakończy, to planuję zająć się kolejnym projektem. Nie lubię siedzieć bezczynnie, poza tym aktorstwo jest dla mnie coraz istotniejszym elementem w życiu, chociaż stawiam w tej dziedzinie dopiero pierwsze kroki. Mam wielką nadzieję, że nadal będę otrzymywać tyle wsparcia, co do tej pory, to naprawdę wiele dla mnie znaczy i powoduje, że każdy dzień na planie jest przyjemniejszy od poprzedniego.
- Czyli póki co daruje pan sobie modeling? - kobieta poprawiła na nosie okulary, notując ciągle w swoim notesie jakieś uwagi, jednak on nie bardzo zwracał na to uwagę. Nad wszystkim czuwał jego menadżer, który krzywdy nie da mu zrobić.
- Drobne sesje oczywiście wchodzą w grę, jednak nie planuję jakiś większych kampanii w najbliższym czasie. Mój grafik jest aż nazbyt wypełniony, zwyczajnie nie dałbym rady, nie chcę zaś robić czegoś byle jak, jestem w końcu perfekcjonistą. Wszystko musi być idealne.
- Jak pana twarz?
Jin zaśmiał się perliście, po czym nadal rozbawiony powiedział: - To już pani słowa. Oczywiście staram się wyglądać jak najlepiej, jednak to zdolności aktorskie są dla mnie istotniejsze. Ładna twarz na nic się zda, jeśli nie będę umiał w odpowiedni sposób oddać uczuć mojego bohatera. - oparł dłoń o poręcz, nieco bawiąc się rzeźbioną rączką. Rzecz jasna wiedział, że był wyjątkowo przystojny i atrakcyjny. Miał lustro i się widział, zresztą nigdy nie był jakoś wyjątkowo skromny czy też krytyczny wobec siebie. Kochał swoją cudowną osobę najbardziej na świecie, dlatego też na wizji dopuszczał się tych małych chwil fałszywej skromności i zawstydzenia, bo narcyzm nigdy nie był w cenie, wręcz mógł zaszkodzić.
- Nie da się ukryć. - skinęła głową kobieta, lustrując go uważnie wzrokiem. Była nim zauroczona, wiedział to od dawna, bo zawsze pchała się, by przeprowadzić z nim wywiad. Od początku kariery miał nieco taryfę ulgową, bo jednak jej pismo było dość znaczące, a przynajmniej nakręciło całą machinę. - Chciałby pan na koniec przekazać coś czytelnikom?
- Mam nadzieję, że nowy film się wam spodoba i was nie zawiodę. Włożyłem w to całe swoje serce, więc wsparcie fanów będzie niezastąpione. Dziękuję wam za wszystko, jesteście najlepsi.
- Dziękuję za rozmowę, panie Kim. - uśmiechnęła się kobieta i wyłączyła dyktafon. Seokjin wstał i ucałował jej dłoń, na co ta się zarumieniła i nieco zawstydzona zaczęła zbierać swoje rzeczy. Do mężczyzny podszedł niższy, który podał mu kubek z jego ulubioną kawą, po czym zaczął coś przeglądać w swoim tablecie.
- Teraz masz przerwę, wieczorem czeka cię występ w programie, więc postaraj się wyspać, bo to ostatnie tak miłe dni.
- Jedź ze mną. - mruknął, upijając łyk gorącego napoju. Nienawidził zimnej kawy, więc starał się wypić wszystko jak najwcześniej, chociaż nie było to zbyt dobre dla jego gardła. Dał na siebie zarzucić marynarkę, wpatrując się uważnie w młodszego, który nieco się skrzywił.
- Nie trafisz do domu? Nie mam czasu, Jin.
- Masz ze mną jechać. To nie propozycja, a polecenie. - uśmiechnął się kpiąco, po czym ruszył w stronę wyjścia z budynku. Nie znosił sprzeciwów, zawsze wszystko musiało być takie, jak sobie wymarzył. Jego słodki menadżer chyba doskonale sobie z tego zdawał sprawę, jednak cały czas okazywał swoje niezadowolenie z jego arogancji i egoizmu.
Zerknął przez ramię. Tym razem się udało. Doszli do samochodu, gdzie wygodnie usiedli na tylnym siedzeniu, młodszy nie odrywał się jednak od urządzenia, które z sekundy na sekundę coraz bardziej Kima irytowało.
- Zostaw to, jestem tutaj, więc to mi należy się uwaga. - mruknął, krzyżując na piersi ręce, w geście całkowitej złości i obrazy jego książęcej godności.
- Seokjin... Daj spokój. Zachowujesz się dziecinnie. Ile razy mam ci powtarzać, że pracuję tylko po to, by było ci jak najlepiej? Wygląda to tak, jakbym grał w jakieś głupie gry, a nie zajmował się twoja karierą.
- Nic się nie stanie, jeśli poświęcisz mi chwilę. Jak dojedziemy do domu, to sobie popiszesz.
- Jak sobie życzysz, rozpieszczona księżniczko. - mruknął niezadowolony, chowając tablet do torby. Poprawił swoje opadające na oczy włosy, po czym sięgnął po jedną z butelek na siedzeniu obok i napił się wody. Jin obserwował go uważnie, czekając na jakąkolwiek uwagę, jednak nadal młodszy zajęty był swoimi myślami, co doprowadzało go niemal do histerii.
- Jesteś wstrętny. - warknął, otwierając drzwi, gdy tylko samochód się zatrzymał. Potrzebował stuprocentowej uwagi, całkowitego oddania, a ten idiota jak zwykle zachowywał się jak zimny dupek, nie interesując się niczym, poza występami w telewizji.
Wyminął ochroniarzy, szybko wchodząc do swojego domu. Słyszał za sobą przekleństwa menadżera, jednak nawet na niego nie spojrzał. Zrzucił z siebie marynarkę i buty, po czym zaczął w nerwach rozwiązywać swój krawat, tylko mocniej go plącząc.
- Zostaw to, Jin. - westchnął menadżer, odsuwając jego dłonie od krawatu, samemu szybko pozbywając się problemu. - Spokojnie, księżniczko. - mruknął, powoli rozpinając guziki jego koszuli. - Złość ci nie pasuje, marszczy twoją idealną twarz.
- Więc mnie nie irytuj. - mruknął niezadowolony.
- Przepraszam. Mam ci to wynagrodzić? - uśmiechnął się zaczepnie, przysuwając usta do jego szyi, którą zaczął czule całować. Jin jęknął cicho, opierając dłonie na jego ramionach. Wredna menda. Zawsze miał na niego sposób, jego usta potrafiły zrobić niemal wszystko, a już na pewno owinąć go sobie dookoła palca, przynajmniej na ten moment. Dał więc z siebie zdjąć koszulkę, oddychając coraz bardziej płytko.
- Yoongi... - jęknął, czując jak młodszy zaciska zęby na jego obojczyku. Był delikatny, nie mógł uszkodzić jego skóry, jednak mimo wszystko każda jego pieszczota była intensywna i rozpalała go do granic możliwości.
Młodszy popchnął go w stronę sypialni, nie zaprzestając atakować jego skórę, gdy zaś opadł na łóżko, ten bez oporów pozbył się swojej bluzki, a z niego szybko zerwał spodnie.
- Zadbam o ciebie teraz, może być? Przecież wiesz, że twoje dobro jest dla mnie najważniejsze. Każde... - uśmiechnął się i rozchylił jego uda, klękając między nimi. Jego wargi zaczepnie musnęły te Jina, po chwili naparł na nie już porządnie, wsuwając język do środka. Polizał lubieżnie jego podniebienie, podczas gdy jego dłonie wodziły po torsie mężczyzny, badając jego strukturę. - Ach... Jesteś przepiękny, hyung. - wymruczał, gdy na chwilę się od siebie oderwali. - Aż muszę cię posmakować. - ucałował raz jeszcze jego usta, po czym ze złośliwym uśmieszkiem ukrył twarz między jego udami.


Spojrzał na nagiego Jina, uśmiechając się pod nosem. Objął go od tyłu, gładząc delikatnie po ramieniu, nosem muskając kark. Uwielbiał tego kretyna, szalał za nim do nieprzytomności, sam nawet nie wiedział dlaczego. Był złośliwy, arogancki, zakochany w sobie i za nic miał sobie uczucia innych, mimo to wystarczyło, że się uśmiechnął i do niego przytulił, a Yoongiemu serce zaczynało bić szybciej i gotów był skoczyć za nim w ogień. Od początku zajmował się nim i jego karierą, od pierwszego spotkania też stracił dla niego głowę. Połączenie irytacji i fascynacji. Jednocześnie go nienawidził i ubóstwiał. Był jego księżniczką, sensem życia. Nie spał po nocach, byleby tylko załatwić mu jak najlepsze oferty, by ludzie o nim usłyszeli i go kochali. By zwyczajnie był szczęśliwy i realizował swoje marzenia. Chociaż był starszy, to wymagał ciągłej opieki, uwagi i poświecenia, nie wspominając o tonach miłości, którą chłonął niczym gąbka. Nienawidził czuć się pominięty, a gdy tak się działo, to tracił nad sobą panowanie. To było wielkie utrudnienie dla zazwyczaj zamkniętego w sobie Mina, by nagle zachowywać się jak zakochany nastolatek, czego Kim wymagał. W każdym razie i tak się starał. Cały czas. Od rana, do następnego wschodu słońca.
- Kochanie... Musisz już wstać. - szepnął mu do ucha, obejmując go w pasie. Czule ucałował jego skroń, gładząc szczupły brzuch palcami. Starszy jęknął coś niezrozumiale, po czym niechętnie uchylił oczy, a jego dłoń zacisnęła się na tej Yoongiego.
- Nie chce mi się... Wolę zostać tu z tobą i się kochać do nieprzytomności.
- Tyłek cię jeszcze nie rozbolał? - zaśmiał się, przyciągając go jeszcze mocniej do siebie. Ten niczym mały chłopiec zachichotał, odchylając nieco głowę, by młodszy mógł wsunąć tam swoją twarz i pieścić jego skórę swoimi niesamowitymi wargami.
- Nigdy za wiele dobrego seksu. Mogę cię mieć w sobie cały czas, a chodzeniem się nie przejmuj. Jestem aktorem, najwyżej bym udawał, że nic mnie nie boli.
- Cieszy mnie to... Po występnie w telewizji wezmę cię raz jeszcze, tym razem w kuchni, co ty na to? Rozłożysz się na blacie, wypinając swoje pośladki w moją stronę, a ja zrobić ci dobrze, byś oszalał z rozkoszy...
- Może zrobimy to teraz, Yoongi? - Jin odwrócił się do niego przodem, od razu obejmując go udem w pasie. - Chcę cię... - jęknął rozkosznie, oblizując swoje przepiękne usta. Gdyby nie resztki zdrowego rozsądku, to Min już by go pieprzył z całych sił, jednak musiał dbać też o jego karierę, nie tylko o prostatę.
- Niestety. Musimy się zbierać, ale potem zrobimy to tyle razy, ile wytrzymasz, zgoda? I zrobię ci językiem, hm?
- Okej, trzymam cię za słowo. - zamruczał, całując go zaczepnie, po czym wstał, zmierzając w stronę łazienki.



***


- Zajmij się tymi modelami, zdjęcia mają być naprawdę dobre, bo cię zabiję. - mruknął mężczyzna za biurkiem, podsuwając drugiemu plik zdjęć. Ten sięgnął po nie i zaczął przeglądać, robić przy tym dziwne miny. Zawsze był najlepszy, więc tego typu słowa były zbędne, jednak kierownik uwielbiał wydawać im plecenia i upominać. Skinął więc tylko głowa i wyszedł, zmierzając do sali, w której zazwyczaj robił zdjęcia początkującym, by potem góra mogła ocenić ich fotogeniczność. Skoro bowiem on ze swoimi zdolnościami nie uchwyci w nich czegoś atrakcyjnego, to bez wątpienia dziennikarze też tego nie zrobią, a na co komu tylko połowicznie atrakcyjna osoba? To on sprawił, że taki Seokjin czy Baekhyun zostali dostrzeżeni, on też niedługo wzniesie na szczyt kolejne młode gwiazdy, w końcu miał nosa do talentów.
Wszedł do środka i rozejrzał się dookoła. Wszystko byłoby idealnie, gdyby nie czyjaś postać, która zakłócała wszechobecną pustkę.
- Jungkook? Co jest?
Postać zrobiła kilka kroków w jego stronę, uśmiechając się szeroko.
- Miałeś zrobić mi nowe zdjęcia, zapomniałeś? - mruknął, nadymając nieco policzki. Przysunął się jeszcze bliżej, zwilżając językiem wargi. - Nie masz ochoty?
- Hm, mogę zrobić, ale masz być seksowny, zrozumiano?
- Zawsze jestem, hyung. - puścił mu oczko, po czym zrzucił z siebie bluzkę, pod którą miał niesamowicie wyciętą koszulkę, odsłaniającą odstające obojczyki i ładne ramiona. Fotograf aż zagwizdał, łapiąc za aparat.
- Zadziwiasz mnie dzieciaku, doprawdy... To desperacja?
- Skądże. Lubię się wdzięczyć, gdy jesteś za obiektywem. - uśmiechnął się szeroko, stając przy reflektorach. - Zresztą mówisz to tak, jakbyś wcale nie miał radochy z robienia mi zdjęć.
- Oczywiście. Mam już cały folder w twoich fotkach, niedługo mi laptop wybuchnie.
- Och, schlebiasz mi. - rozchylił kusząco wargi, podczas gdy starszy ustawił odpowiednio światło i zaczął coś ustawiać w sprzęcie. Młody gdyby mógł, to codziennie umawiałby się na zdjęcia z nadzieją, że w końcu zyska większą popularność. Nie było w tym nic dziwnego, jednak po jakimś czasie stało się uciążliwe, Gdyby nie to, że był naprawdę atrakcyjny, to pogoniłby go jakiś czas temu. A tak, cóż. Miał ładne biodra i czasami zdjął więcej, niż trzeba...









18 komentarzy:

  1. Łał, nieźle się zapowiada ^^ ciekawi mnie kto jest tym fotografem... a Jin.. o masakra. Myślałam że będzie taki sztywny, a tu bum. Taki spokojny się potem zrobił przy Yoongim... I jeszcze bottom ;-; zadziwiasz mnie, kobieto!
    Czekam na następny part! ^^

    Lulu
    yaoi-kpop-worlds.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W końcu Jin lubi mieć Yoong... Kija w tyłku XD
      Dziękuję za komentarz <3

      Usuń
  2. Nooo, powiem ci, że mnie zaskoczyłaś. Zapowiada się zupełnie inna bajeczka niż "I need u boy" i narazie jestem do niej sceptycznie nastawiona, ale czas pokaże. Pewnie i tak to polubię, jak wszytko co wychodzi z pod twoich rąk XD W każdym razie życz3 duuuuuużo weny!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz naprawdę się stresuję ;c Mam nadzieję, że nie będzie tragicznie ^^
      Dziękuję <3

      Usuń
  3. Japierdole,co.
    Coś nowego.
    Zajebiście wykurwistego.
    Boże.
    Modele, aktorzy, fotografowie. Ogólny show biz.
    Ale się ciesze, aw.
    Nic sensownego nie potrafie przekazać. Po prostu się wypaliłam. Zabiłaś mnie tym cudeńkiem. Chcę umrzeć, albo czekać na następny part. Ale czekając pewnie umre, ech.
    Hehe, wiedziałam, że to yoonjin będzie. Menda? No of kors, że to Yoongi musiał być, hehe.
    Ich relacje są kochane i dość mraśne *co.to.za słowo.że.ja.je.kurcze.znam* Choć myślałam, że parą nie są tylko cos w stylu "aktor-menadżer" i "facet do ruchania - facet do ruchania także"
    A tu miłe zaskoczenie. Na seksach się nie kończy. Chyba(͡° ͜ʖ ͡°)
    Ej, ich związek się rozpadnie? Skoro moda na sukces to może coś się dziac. Jeszcze bardziej czekam, loff.
    Ten fotograf;;; hmm Jimin, a może Tae? Ale Jimin? Ty, cnie?
    Czemu to w kuchni nie wyszło.... Ja chcę to zobaczyć. Znaczy... Przeczytać. A w sumie; zobaczyć bym mogła, tss tss.
    Kocham.Cię mocno. Przepraszam, że tak źle komentuje, ale po skomentowaniu shota z vhopem jakoś na nic mnie nie stać. Ach, przepraszam, serio. Nie lubie nic nieznaczących komentarzy pisać;;;
    Wszystkiego mała. Jesteś wielka *niedosłownie; chodzi o talent*
    ~yula
    Kocham Cię Jiminku(♥ó㉨ò)ノ♡( ˘ ³˘)❤(*^3^)/~☆

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie umieraj, czeka na Ciebie jeszcze tyyyyle rozdziałów!
      A kto inny mógłby bezkarnie wkurzać księżniczkę? ;D
      Ich relacje wyjdą w praniu, na ten moment nie mogę nic powiedzieć, bo popsuję niespodziankę ;D

      Kto wie? xD
      Może zobaczysz, Suga zawsze dotrzymuje słowa!
      ładnie komentujesz, ciiii. Mi się podoba <3
      Dziękuję bardzo <3 <3 <3

      Usuń
  4. Ok ok ok...
    Głowa mi za chwilę wybuchnie!
    Proszę, niech fotografem będzie Rap Monster!
    Mój kookiemonster musi się w końcu pojawić ^^
    No i ogólnie to zabiłaś mnie charakterem Jina.
    Kocham Cię poprostu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Charakterki będą całkiem inne niż dotychczas, byście sie nie zanudzili ;D
      <333

      Usuń
  5. Zapowiada się zarąbiście. Od początku czułam, że tym menadżerem jest Yoongi i kiedy w końcu ujawniło się jego imię mega się ucieszyłam (czyt. fuck yeah!). Bardzo lubię YoonJin, już cię wielbię za ten ship ^^ Ciekawe kto robi Kookiemu zdjecia, hę? No cóż, to się pewnie okaże, chociaż mam swoje domysły. Ogólnie bardzo mi się podoba i z niecierpliwością czekam na kolejne rozdziały ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też lubię ten pairing, więc musiałam go dać na początek ;D
      Musicie poczekać na kolejny rozdział. Może się dowiecie ^^
      Dziękuję za komentarz <3

      Usuń
  6. Yeeey *_* Wreszcie jest, nie mogłam się już doczekać!
    A więc... omo Jin gwiazdą... wow! Szczerze powiem się spodziewałam jakiegoś rozlewu krwi czy czegoś w tym rodzaju. Nie wiem, może to przez ten tytuł czy coś. Ale jestem mile zaskoczona! I ta pewność siebie <3 Omona, zabijasz! Awww i jeszcze Yoongi jest jego managerem i partnerem. No jaka słodka z nich para :3 I te teksty Sugi... niewyżyty Jin hahahahahhahahaa xDD Genialne!
    Dobra, ja komentarzy nie potrafię pisać, wiesz o tym, ale chce żebyś wiedziała, że ta seria dla mnie zapowiada się ciekawie i oczywiście będę czytać :3
    Weny <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To dopiero początek, jeszcze będzie czas na dramy, dajmy im żyć ;D
      Bardzo mi miło. Mam nadzieję, że i dalsze rozdziały Ci się spodobają ;)))

      Usuń
  7. No proszę znów jestem zauroczona.... proszę o szybki rozdział i need u :(
    ♥ :*

    OdpowiedzUsuń
  8. Okay.
    Właśnie sobie umarłam drugi raz.
    Seokjin jest skurwielem.
    Nie, już nie będę stosować cenzury.
    Yoongi jego menadżerem i oni się pieprzą.
    Pełnia szczęścia. \n/
    Jungkook się rozbiera i jest perwersyjny. To powinno być zakazane. Fotografem na pewno nie będzie Tae, bo wiem, że w Vkooku nienawidzisz górującego Viczka, Monstera nie zrobisz na pewno.
    Czyżby znowu Jikook? Proszę powiedz, że Jikook. Będę Cię wtedy całować po stopach (albo po rękach, jestem zbyt leniwa, żeby kucać, he). Omo. ;^;
    W sumie nie mam o czym się rozpisać, bo to wstęp do historii dopiero jest, ale (osoby przede mną to pisały, a ja nie będę gorsza) zapowiada się naprawdę zajebiście!
    Skończę w tym momencie (mówiłam, że się wypaliłam? ;^;)
    Papa~! ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niedługo się dowiecie ;) Dodam kolejnu INUB i potem ten ;D
      Nic nie powiem, nie będę spoilerować.
      Mam nadzieję, że Ci się spodoba i dziękuję za komentarz <3

      Usuń
  9. plsplsplspls niech to będzie Jikook
    otrzymasz wtedy moją dożywotnią miłość x'D

    OdpowiedzUsuń