piątek, 22 maja 2015

15. I need U boy

- Taehyung! - Jimin biegł w stronę blondyna jak szalony. Jego twarz była przepełniona ciekawością, złością, niepewnością, wręcz wszystkim na raz. - Ty knypku mały! Już się melduj co i jak!
Blondyn zagryzł wargę zarumieniony, zaś Park już mniej więcej wiedział, jak rozmowa się zakończyła.
- Powiedziałem mu co się stało i czemu tak postąpiłem. Strasznie się zmartwił i był na mnie wściekły, że to ukrywałem. Płakaliśmy razem, to było... Ach, nawet nie wiem jak mógłbym to opisać.
- Ale... O TYM też mu powiedziałeś? - zmrużył powieki podejrzliwie. Przystanął przed bramą do szkoły i zbliżył się nieco do kolegi.
- Nie. - odparł nieco smutniej chłopak. - Powiedziałem mu tyle, ile mogłem. O tym nie dowie się już nikt. Nie chcę go okłamywać, ale nie chcę też wszystkiego psuć, wiesz jak by to odebrał.
- Domyślam się. Wiem ja, wiesz Ty, tak ma pozostać. Jeśli ktoś się dowie... To będzie piekło Tae.
Blondyn tylko skinął głową, po czym wzruszył ramionami, zaś na jego twarzy wykwitł uśmiech.
- W każdym razie jest już dobrze. Rozmawialiśmy kilka godzin, stare dobre czasy wróciły.
- Poszalałeś. Było już późno jak do mnie napisałeś.
- Odwiózł mnie do domu, więc sam rozumiesz.
Park ruszył powoli w stronę szkoły, poprawiając torbę na ramieniu. Z jednej strony cieszył się, że maluch będzie szczęśliwy, że jeden problem się rozwiązał. Z drugiej... Teraz pewnie będzie poświęcał więcej czasu tamtemu, co już nie bardzo mu się podobało. Jakoś przyzwyczaił się do faktu, że poza małymi wyjątkami, miał go w zasadzie na wyłączność. Uwielbiał być centrum wszechświata, jedyną osobą, do której mógł się ze wszystkim zwrócić. Wprawdzie miał jedną przewagę, mianowicie znał całą prawdę, jednak tamten miał inną, w końcu znali się od małego. Pochrzaniona sprawa.
- To dobrze. Hm... Działo się coś...
- Cześć maluchy! - zza ich pleców wyłonił się Hoseok, wpychając się między nich. Jimin skrzywił się niezadowolony, chciał się dowiedzieć nieco więcej. Ten głupek jak zwykle wszystko psuł.
- O, hyung! - wyszczerzył się Tae, starszy zaś poczochrał jego włosy zadowolony.
- Gotowi na dzisiejszą próbę? Wymyśliłem całkiem spoko kroki, będziecie musieli je ocenić.
- Um... - blondyn westchnął cicho, przegryzając wargę. - Dzisiaj się nie pojawię, umówiłem się już z Yoongim.
Obaj bruneci spojrzeli na niego zaskoczeni i niezadowoleni. Jimin pokręcił głową z niedowierzaniem, nie komentując jednak.
- Pogodziliście się jak mniemam? O co w ogóle poszło?
- Ach, to nieistotne. Teraz jest już dobrze, nie ma co się nad tym roztkliwiać. Nasze relacje są już takie, jak kiedyś, może nawet z czasem staną się lepsze. - młody szybko zakończył temat. Park był niemal pewien, że w Hoseoku aż się gotowało. Znał go na tyle, bo móc wyczytać co nieco z jego twarzy. No no.
- Jak kiedyś? A jakie były wasze relacje wtedy? - kontynuował zaparcie, co tym razem tancerza zaskoczyło. Co tak się gorączkował, przecież to nie jego sprawa? Nie przyjaźnił się z żadnym z tej dwójki, nie miał o niczym pojęcia, zaś zadawał durne pytania, jakby cokolwiek miało to wnieść do jego życia. Upił się? Ma gorączkę? Nie zwalił sobie rano i teraz mu odbija?
- Przyjaźniliśmy się.
Taehyung czuł się chyba odrobinę niezręcznie. Bawił się rękawem koszuli, intensywnie rozmyślając o czymś. Pewnie chciałby ominąć ten temat i uciec jak najdalej.
- My zwijamy Hoseok, do potem! - rzucił Jimin i złapał Tae za nadgarstek, szybko wchodząc do budynku. Jimin - obrońca uciśnionych kosmitów, nie ma co!



***



Yoongi obejmował swoje maleństwo ramieniem, z dumą wypisaną na twarzy. Siedzieli właśnie w kawiarni i zajadali się słodyczami, których kupił tonę. Oczywiście sam nie miał na nie szczególnej ochoty, jednak Taehyung to co innego, prawda? Postanowił nie szczędzić mu przyjemności, w końcu nie karmił go już dwa lata, a apetyt z wiekiem również stał się większy.
- Upaćkałeś się Słonko. - mruknął i przejechał kciukiem po wardze młodszego. Uśmiechnął się i wsunął palec do ust, oblizując go, wzroku oczywiście nie odwracając od tej sierotki, która nadęła policzki.
- Nie zdążyłem się oblizać, ech. - westchnął, pakując do ust ostatnią porcję tortu z bitą śmietaną.
- Następnym razem ja Cię obliżę Tae. - zaśmiał się i poczochrał jego włosy. Młodszy chyba odebrał to jako żart, jednak Suga mówił całkiem serio. Chętnie by go całego zjadł, wycałował i wylizał, wszystko na raz. Nie mógł nad sobą zapanować, co chwila go podmacywał i dotykał. Był jak zboczeniec, który molestował swoją biedną ofiarę, to nieco go przerażało. Nie chciał przecież, by Taehyung czuł się niekomfortowo. Zapanowanie nad łapami jednak było trudniejsze, niż mu się wydawało. - Ach, zaraz oszaleję. - złapał blondyna za ramiona i przyciągnął do siebie. Wtulił twarz w jego szyję, przymykając powieki. Czuł dziwny niedosyt. Czyżby to były hormony?



***


Kolejne dni były stresujące dla wszystkich.
Jimin wkurzał się na wszystkich, łatwo było go wyprowadzić z równowagi. Był zazdrosny o Tahyunga, ale i o Kookiego, który cały czas zajmował się Namjoonem, go zaś ewidentnie olewał.
Suga starał się ogarnąć, jednak ciągle łapał się na tym, że ze wszystkim mu się śpieszy i był zwyczajnie niewyżyty, co przecież nie pasowało do jego osobowości.
Namjoon zaczął w końcu pracować nad bitami do utworu na konkurs, co kończyło się nieprzespanymi nocami, poza tym na uczelni zaczął się nieprzyjemny okres egzaminów.
Taehyung był rozrywany przez wszystkich i nie miał na nic czasu. Starał się poświęcić uwagę każdemu, jednak jak na złość cała trójka jego znajomych oszalała.
Jungkook miał ochotę zabić Jimina, dodatkowo Monster nie miał dla niego czasu, przez co czuł się samotny.


Jin kroił właśnie mięso w kuchni. Yoongi wyszedł, z resztą to nie była żadna nowość. Ostatnio kursował między uczelnią a miastem, gdzie widywał się z tym całym Taehyungiem.  Cieszył się, że wrócił do żywych, że ciągle się uśmiechał. Wrócił mu apetyt, normalnie sypiał. Czemu więc mu samemu było tak źle?
Miłość to szczęście drugiej osoby... Sami odczuwamy radość, gdy ukochany jest spełniony. Dlaczego więc jego miłość jest taka samolubna? Czemu pragnie, by im nie wyszło? Chciał go dla siebie, pragnął być osobą, dzięki której pojawia się uśmiech na twarzy Sugi. Najchętniej wykreśliłby istnienie tego blondyna, wywiózł go na inna planetę. Miałby spokój i może nawet szansę?
- Ach! - jęknął i uniósł dłoń, z której sączyła się krew. Wsunął ją pod kran i polał wodą. Zdecydowanie za bardzo się wszystkim przejmował, jednak jak miałby przestać? Serce bolało go niesamowicie, Czuł, jakby się rozpadało. Codziennie, co chwilę. Z każda nową myślą, z każdym uśmiechem młodszego.
Podszedł do szafki i wyciągnął apteczkę. Owinął swój palec bandażem. Musi przestać, inaczej grozi to czymś poważnym. I tak nie mógł skupić się na czymkolwiek innym. Na zajęciach się wyłączał, żył fantazjami... Zawsze rozsądny, zawsze spokojny, teraz zaś świrował. Najgorsze w tym wszystkim jednak było to, że nie miał z kim o tym porozmawiać. Jego najlepszy przyjaciel przecież nie mógł się dowiedzieć, prawda?


A J-hope...



***


- Cholera, Hoseok. Mam prośbę! - jęknął do słuchawki Jimin. Starszy westchnął cicho, nie miał zamiaru wysłuchiwać jego głupich historyjek. Poza tym Park ostatnio go irytował. Jak każdy w zasadzie.
- Co chcesz? - mruknął, wpatrując się od niechcenia w ekran telewizora.
- Umówiłem się do opery z Kookim.
- Ty wiesz co to opera? Tam się nie pieprzy. -prychnął. Ten głupek był chyba zdesperowany, jednak co go obchodzą jego randki?
- Hoseok! Nie jestem taki głupi! Mam problem po prostu i będziesz mi potrzebny koło piątej rano.
- Co?! Chyba Cię powaliło. O tej porze mam zamiar przewracać się na drugi bok. Kończę. - już miał się rozłączyć, gdy młodszy niemal krzyknął:
- Taehyung!
Te jedno imię wystarczyło, by Hoseok się nieco bardziej zainteresował.
- Co z nim?
- Musisz po niego przyjechać. Błagam Cię, chcę się zobaczyć z Ciastkiem, a boję się o Tae. Wiesz, że to sierotka, jeszcze go zabiją! - głos Jimina był naprawdę błagalny, jednak to już było nieistotne.
- Czemu o tej porze będzie... gdzieś?
- Eee... Jakiś jego znajomy ma urodziny i pewnie zejdzie im do rana. Wiesz, kazałbym mu brać taksówkę, ale ma słabą głowę, jeszcze by zasnął i no... Martwię się.
- Gdzie mam być?
- Pod galerią Sakura na parkingu. Jestem Twoim dłużnikiem hyung!
- Tsa. Kończę, pa!
Rozłączył się i odłożył telefon. To zmieniało postać rzeczy. Mógł odmówić Parkowi, jednak jeśli rozchodzi się o blondyna, to nie było opcji, by sobie darował. On i wracanie nad ranem do domu? Samotnie? Po tych niebezpiecznych ulicach? Nie ma szans, by pozwolił na coś takiego. Zresztą... Będzie miał okazję pobyć z nim w końcu sam na sam. Ostatnio zajęty był Sugą i Jiminem, on został nieco odepchnięty, co w najmniejszym stopniu mu się nie podobało.
Zerknął na zegarek... Dochodziła dwudziesta. Lepiej się zebrać i przespać, potem przecież może mieć inne rzeczy na głowie.

Było już kilka minut po piątej. Rozglądał się dookoła, by przypadkiem go nie przeoczyć, chybaby się wtedy zabił. Co chwila zerkał na zegarek, starając się zapanować nad nerwami. Było zimno, jednak to nie z powodu pogody miał na ciele gęsią skórkę.
- Och...
W końcu go zobaczył. Obejmował się ramionami, chyba zmarzł... W dodatku wyglądał na wymęczonego. Przyglądał się samochodom, chyba szukając Jimina.
- Tae! - krzyknął i pomachał mu. Blondyn spojrzał na niego i aż na chwilę przystanął. Chyba był zaskoczony. Dopiero po kilku sekundach ruszył w jego stronę, uśmiechając się nieco niepewnie. - Jiminowi coś wypadło, zastępuję go.
- Przecież mówiłem mu, że sam sobie poradzę. Biedny hyuuung! - ku zadowoleniu starszego, dzieciak mocno go przytulił. - Przepraszam, powinieneś spać.
- I tak cierpię na bezsenność.- wymruczał cicho, gładząc go po plecach. Chociażby dla takiego miłego gestu warto było zrywać się o takiej godzinie i sterczeć na zimnie. Po chwili chłopak się od niego odsunął i zgarnął z twarzy włosy, które aż błyszczały od lakieru. Na jego zmęczonej twarzy zauważył też całkiem sporą ilość makijażu. Czyżby Jimin znowu się zabawiał w stylistę? Cóż, ładnemu we wszystkim ładnie, chociaż wolał go naturalnego. Najlepiej rozczochranego i w za dużych dresach.
- Dobra, wsiadaj, bo mi zamarzniesz. - otworzył przed nim drzwi, po czym zdjął swoją kurtkę i zarzucił mu na ramiona. - Nawet nie oddawaj, będziesz chory i mnie wszyscy pozabijają za złą opiekę.
- Jeszcze mnie znienawidzisz przez ich nadopiekuńczość. - zaśmiał się blondyn i wsunął ręce w rękawy, po czym wsiadł do środka. Hoseok zamknął za nim drzwi i zajął miejsce kierowcy.
- Nie ma takiej opcji, też zaliczam się do grona Twoich opiekunów. Teraz jednak lepiej powiesz mi gdzie mieszkasz.
Na twarzy młodszego pojawiła się niepewność i jakby zwątpienie.
- Hm, wystarczy, że odwieziesz mnie pod park zachodni.
- Nie ma tak. Albo adres, albo nocujesz dzisiaj u mnie.
- Ale...
- Zrozumiałem, zapinaj pasy, mój dom jest i tak bliżej. - ruszył przed siebie, zadowolony z własnej pomysłowości. Taehyung był chyba zbyt zmęczony, by się z nim wykłócać, co było mu bez wątpienia na rękę. - Jak tam impreza?
- Och, jaka impreza? - Tae zmrużył powieki i zerknął na niego, chowając twarz w kołnierz kurtki. Wyglądał uroczo w za dużych ubraniach.
- Byłeś na urodzinach, tak?
- Ach. - pokiwał głową nieco zbyt energicznie. - Tak, ale było średnio. Jestem zmęczony, w dodatku chyba wypiłem za dużo.
- Biedaczek. - zmartwił się Hope i przyspieszył. Drogę do domu pokonał wręcz błyskawicznie, o tej porze ulice na szczęście nie były zapełnione samochodami, co tylko działało na jego korzyść. Po chwili byli na miejscu. Wysiedli i udali się do środka. Hoseok zsunął buty, młodszy zrobił to samo, chociaż nieco bardziej koślawo.
- Dam Ci coś na przebranie, chodź. - załapał go za rękę i pociągnął w stronę garderoby. Bez większego namysły wyciągnął swoją ulubioną koszulkę i jakieś krótkie spodenki, które wręczył koledze, następnie jeszcze po drodze złapał za ręcznik, który owinął wokół szyi blondyna. - Leć się wykąpać, ja ogarnę Ci pokój.
- Obejrzymy film? - zapytał ni z tego, ni z owego Tae, nadymając nieco policzki. Hosek zmarszczył czoło zaskoczony, zatrzymując się w połowie drogi do pokoju gościnnego.
- Masz siły? Jeśli chcesz, to masz dziesięć minut na wykąpanie się. Mój pokój jest zaraz na lewo. Musisz się wyrobić, inaczej idziemy lulu i tyle. - uśmiechnął się i tyle widział malucha, który wbiegł do łazienki w zastraszającym tempie. Starszy poszedł do kuchni, skąd zabrał przekąski i napoje, po czym wszedł do swojego pokoju. Przygotował łóżko, podłączył laptopa i przebrał się w swoją pidżamę, wskakując następnie do łóżka. Nie czekał długo, chwilę później w pokoju pojawił się Taehyung z mokrymi włosami i w jego ubraniach. Hm, będzie musiał częściej dawać mu swoje ciuchy, wyglądał w nich ślicznie.
Blondyn szybko podszedł do łóżka i bez większych oporów wszedł na nie, na czworaka człapiąc w stronę Hoseoka. Wsunął się pod jego kołdrę i wyszczerzony oparł brodę o jego ramię. Nie trzeba chyba mówić, że starszemu nagle zrobiło się cieplej, prawda?
- Obejrzymy anime, okej?
Brunet nawet bajki o kupie by z nim chętnie obejrzał. Akurat produkcja go najmniej interesowała, przecież i tak się nie skupi na fabule, bo miał o wiele ciekawszy obiekt do oglądania, jednak co mu szkodzi się podroczyć?
- Hm, miał być film. Nie wiem, czy zasłużyłeś na kreskówki...
- Hyuuung. Nie rób mi tego! - jęknął młodszy i objął jego ramię, robiąc najsłodszą minkę, jaką brunet  kiedykolwiek widział. - Proszę!
- Musisz mnie przekonać, nie ma nic za darmo.
- No ale ja nic nie mam hyung, nie bądź taki. - przysunął się do niego i objął go w pasie, patrząc na niego z dołu. - Hm? Hm? Hmmmm? - oparł czoło o jego tors i zaczął pocierać twarzą o jego ciało. - Chcę anime!
Hoseok wstrzymał na chwilę oddech nieco zestresowany. Położył niepewnie dłonie na ramiona młodszego i delikatnie pogładził jego kark, wzdychając. I jak miał być stanowczy, skoro ta paskuda wyciąga ciężką broń, przeciwko której nic nie mógł? Nachylił się odrobinę i musnął wargami jego włosy, nie mogąc się powstrzymać.
- To jakie mam włączyć, marudo?
Młodszy od razu się wyprostował i zabrał laptopa, wpisując jakąś nazwę. Hope sięgnął po chipsy i otworzył paczkę, opierając głowę o poduszki, których przytargał całą masę. Wbił wzrok w kolegę, który chwilę później opadł obok niego, odstawiając sprzęt na jego uda. Zaczęła lecieć jakaś głupia piosenka, jakieś zielonowłose dziecko biegało z gołym tyłkiem. On serio musiał być kosmitą, skoro podobały mu się takie głupoty. Sam brunet nie był zainteresowany oglądaniem. Niby od niechcenia wsunął ramię pod głowę chłopaka i objął go delikatnie. Przez następne kilkanaście minut jak gdyby nigdy nic bawił się jego włosami, myślami będąc daleko. Podobała mu się ta sytuacja. Tylko oni, łóżko i jakiś gołodupiec na ekranie. Ciemno, cicho i przyjemnie. Prawie jakby byli razem.
STOP. W sensie jako przyjaciele, przecież on go nie jara! No... Może trochę. Albo bardziej, niż trochę. Nieistotne. Nie chciał się nad tym teraz zastanawiać.
Po jakimś czasie poczuł, że głowa chłopaka opada na jego ramię. Zerknął na niego i uśmiechnął się pod nosem, widząc jego zamknięte oczy i rozchylone wargi. Ostrożnie odłożył laptopa i zabrał z łóżka jedzenie, po czym złapał go i delikatnie zsunął niżej, by leżał. Zakrył go kołdrą, sam po chwili pod nią lądując. Zapewne wymęczył się na imprezie, aż dziw, że dał radę jeszcze cokolwiek oglądać. W każdym razie nie było to złe, miał chociaż pretekst, by z nim spać.
Przygryzł wargi, przyglądając się jego twarzy. Takie niewinne maleństwo, słodkie i urocze! Objął go ręką i przymknął oczy, czując w środku przyjemne ciepło. Robisz postępy chłopie!

Obudził się kilka godzin później. Nieco zaspany ziewnął i zerknął na dół, gdzie w najlepsze spał sobie Taehyung. Na jego torsie, z twarzą wtuloną w pierś. Obejmował go delikatnie, uśmiechając się przez sen. I niech ktoś mu kiedyś powie, że to nie jest najsłodsze stworzenie na świecie!
Zadowolony położył dłonie na jego plecach, głaskając je delikatnie. Jeszcze jakby dostał buziaka na powitanie...
Po chwili poczuł delikatny ruch. Blondyn zacisnął palce na jego koszulce, następnie się przeciągając, przez co brzuch Hoseoka został pięknie odkryty. Tae początkowo chyba nie ogarniał, gdyż położył się z powrotem na niego, dopiero po kilkunastu sekundach szybko zrywając się. Przysiadł na łóżku i spojrzał zaskoczony na Hopa, cały czerwony na twarzy.
- Przepraszam! - jęknął, oblizując wargi, które następnie przegryzł. Jung uśmiechnął się i zerknął na swoją koszulkę, która była gdzieniegdzie mokra.
- Obśliniłeś mnie dzieciaku. - wyszczerzył się i wskazał na plamy. Blondyn jeszcze bardziej się zarumienił, chowając twarz w dłoniach.
- Ja nie chciałem hyung! Jeju...
- Głuptas. - brunet usiadł i złapał go za nadgarstki, przyciągając do siebie. Objął go mocno, chowając jego twarz w swoje obojczyki. Nie wiedział czemu to zrobił. To był chyba odruch bezwarunkowy. - To jest słodziutkie, nie przejmuj się tak tym. Chodź, wracamy do łóżka.
Pociągnął go na dół i wciąż obejmując go jedną ręką zakrył kołdrą. Taehyung nie protestował, sam wtulił się w niego, przymykając oczy.
- Hyung...
- Tak?
- Ładnie pachniesz.
Na twarzy Hoseoka pojawił się nieco głupkowaty uśmiech, jednak po chwili młodszy dodał:
- Jak na brzydala.
Brunet nadął policzki, po czym szybko przerzucił blondyna na plecy, samemu lądując nad nim. Przysiadł na jego biodrach i zaczął go łaskotać po brzuchu, ręce wsuwając pod jego koszulkę.
- Ty paskudo! Nie ładnie tak kłamać!
- H-hyung! Przestań! - piszczał młodszy, starając się zrzucić go z siebie, oczywiście bezskutecznie. Wierzgał się na wszystkie boki, wyginając, machając rękoma i nogami. Jung zaś z dziką satysfakcję terroryzował go dalej. Gdy młodszy zaczął mieć problemy ze złapaniem oddechu przestał i, nie zabierając z jego brzucha dłoni, nachylił się nad jego twarzą.
- Przeproś.
Nie było to dobre posunięcie. Taehyung rozchylił powieki i płytko oddychając wlepił swoje piękne oczy w Hoseoka. Jego wargi były rozchylone, klatka piersiowa poruszała się w zastraszającym tempie. Dodając do tego fakt, iż starszy siedział na jego biodrach i wyczuwał pod sobą przyrodzenie blondyna... Sytuacja była niezmiernie stresująca. Oboje jakby zastygli. Jung nie mógł nic powiedzieć, chyba chwilowo zapomniał nawet jak się mówi. Wpatrywał się w zarumienioną twarz chłopaka, zaś jego serce niemal nie wyskoczyło mu z piersi. Ta anielska buzia była idealna. Dopiero teraz zauważył, że młodszy ma na nosie pieprzyka, szalenie słodziutkiego. Delikatnie wykrzywione do przodu ząbki, niesamowity kształt ust. Właśnie, te usta były problematyczne. Gdyby jeszcze ten mały kusiciel darował sobie oblizywanie!
- A... Jak nie przeproszę? - wydusił z siebie po dłuższej chwili Kim. Jego głos drżał, był niepewny, co dodatkowo sprawiało, że brunet miał ochotę się na niego rzucić.
- Wtedy... zjem Cię. - mruknął głupkowato. Nie myślał teraz o słowach, same gesty były wystarczająco stresujące. Zacisnął nieco mocniej dłonie na jego nagim brzuchu, zaciskając nieco wargi.
- Nie przeproszę... - szepnął ledwie słyszalnie Tae.
I cóż biedny Hoseok mógł w tej sytuacji zrobić? Pozostało mu tylko zasmakowanie chłopaka, jednak czy go tym nie spłoszy?
Delikatnie przysunął usta do nosa chłopaka i musnął go wargami. Młodszy przymknął powieki, wzdychając cicho, jego klatka piersiowa poruszyła się wyraźnie, co Jung uznał za przyzwolenie. Powoli zsunął się niżej, do odsłoniętego ramienia, które ostrożnie ugryzł.
- Och... - wyrwało się z różowych ust, co już i tak zestresowanego bruneta wytrąciło z równowagi. Już miał ukąsić szyję chłopaka, gdy jego telefon zaczął dzwonić.
- Cholera. - warknął i szybko zsunął się z łóżka. Zerknął na ekran i rozłączył się niezadowolony. Głupi Jimin, jak zwykle przeszkadza.
Odwrócił się i spojrzał na Taehyunga, który zmieszany przysiadł na łóżku, poprawiając się. Nieco ich poniosło, jednak wcale tego nie żałował. Może gdyby nie ten telefon, to doszłoby do czegoś więcej?
- Chodź Tae, zjemy śniadanie. - uśmiechnął się podał młodszemu ciepłą bluzę, którą bez słowa przyjął.
- Hyung...
Hoseok spojrzał na niego nieco zaskoczony.
- Tak?
- Ładny z Ciebie brzydal.





Zapraszam do komentowania ;)




41 komentarzy:

  1. Hxnsjskosnshsishjsbxhsksbsie
    Nie lubię się powtarzać, no ale zabijasz mnie! Feelsy właśnie rozsadzają mnie od środka! Biegają, krzyczą, tarzają się po podłodze i chichrają jak niepełnosprytne! ~~ Idealny okaz nadający do zapakowania w biały kaftan i umieszczenia w pokoju bez klamek.

    Bo to wszystko było taaakiee słooodkie!! ~ ♡ Urocze, puchate i kochane również!! No bo taki VHope! ♡
    I TaeGi!
    I jeszcze VMin!
    Boże, kosmito przystopuj, bo niedługo wszyscy jak się na Ciebie rzucą to przez rok na tyłku nie usiadziesz! Taki maraton wrażeń i namiętności do końca życia nie zapomnisz!
    Jednak i tak najbardziej kibicuję Yoongiemu! I o dziwo, nie dlatego, że jest moim UB w Bangtanach ale jakoś tak ta dwójka pasuje do siebie tak naj, naj! <3 ♡

    Tylko mój biedny Jin T.T Niech on już tak nie cierpi! Niech się nim ktoś pięknie zaopiekuje, żeby księżniczka przez nieuwagę się w kuchni nie wykrwawiła! ~

    No i widzę, JiKook to już na poważnie, skoro obrońca uciśnionych kosmitów do opery nawet idzie z Ciastkiem! Ciekawe jakie bd jego wrażenia xD Błagam, napisz je w kolejnym rozdziale! Uwielbiam jego sposób myślenia i postrzegania rzeczywistości xdd

    No i zawody zbliżają się wielkimi krokami! Więc RM, do roboty i stwórz coś dobrego^.-

    Dzięki za kolejny, genialny chapter!
    Weny i czasu na pisanie!
    Kiri^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aż mam ochotę dodać tutaj kolejny pairing, serio, ale chyba dla dobra waszej psychiki sobie daruję ;D
      Wszystko się zbliża, tyle Ci podpowiem! Mega combo etc xD
      Dziękuję <3

      Usuń
    2. .... Chyba powinnam się cieszyć za Twoje dobre serce w kierunku do nas i darowane sobie kolejnego pairingu... Ale to I tak nie zmienia faktu, że się znęcasz i powodujesz same mindfuck'i! Więc nie. Mam focha i tak za te combosy! xp

      Usuń
    3. Ale one będą fajne! Tyle płaczu i cierpienia jeszcze nie było! Aż zacieram łapska ;D

      Usuń
    4. Super. Więcej angstów. Czas zaopatrzyć się w wagon chusteczek~

      Usuń
  2. JESTEM POTWORNIE WŚCIEKŁA, BO SIEDZIAŁAM NAD KOMENTARZEM PRAWIE 10 MINUT, A ON MI SIĘ SKASOWAŁ.
    Uhh T-T
    Spróbuję odtworzyć to, co wtedy napisałam...
    Na początek uderzyłaś we mnie kochanym Vminem, za którym taak baardzo tęskniłam!
    Potem całkowicie wbiłaś mnie w fotel uroczymi Tae i Suga *o*
    Jak o nich czytam to czuję jak mi się ciepło na serduszko robi ♥ Są taacy kochani! Jeszcze Min ma chcicę, to już w ogóle cud, miód i Bangtani :D
    Ale tutaj zaczynają się schody. Uwaga, Keenan będzie myśleć.
    Jest kilka możliwych opcji:
    ~ Tae stracił rodziców i został męską prostytutką,
    ~ Tae stracił rodziców i zachorował na jakąś śmiertelną chorobę,
    ~ Tae wdał się w hazard i rodzice go wyrzucili z domu,
    ~ Tae jest Alieniem i znaleźli go kosmici, ale on zaczął przed nimi uciekać.
    Powiedz, że chociaż jedna wersja jest trafna ;u;
    Z Kimem jest tak, że możesz snuć miliony myśli, stawiać tysiące tez, ale i tak na końcu okaże się, że jest zupełnie inaczej. XDD Jego wątek jest idealnie rozwinięty i nieziemsko zagmatwany :D Dodatkowo mam wrażenie od kilku rozdziałów, że albo Jin, albo Hoseok zrobią coś, co sprawi, że "związek" V i Yoongiego się rozwali. Nie podobają mi się te myśli.
    Kolejna sprawa:
    Zamierzasz zrobić VSuga (jak się nazywa ich pairing? XD), JiHope i KookieMonster, prawda? Wszystkie fakty jakoś mi się tak składają i w ogóle mi się to nie podoba ;-;
    Jikook foreva!
    Z drugiej strony, napisałaś w jednym z komentarzy, że zamierzasz trochę pomęczyć (czyt. będzie cierpieć.) Namjoona, co może znaczyć, że zakocha się w Kookim, ale on wybierze Jimina.. Tyle opcji!
    No, ale.
    Gdzie w tym wszystkim jest Jin?
    Biedaczek tak bardzo to wszystko przeżywa. Nieszczęśliwie zakochał się w Yoongim i nie chce tego przyznać. Dodatkowo jedyny pairing, który od niego poprowadziłaś to Jin i Suga, więc jestem potwornie ciekawa, co z nim będzie dalej XDDD
    Teraz uwaga, będę się cieszyć.
    Jimin zabiera Kookiego do opery! Omajgasz, czy on zamierza to zrobić w kiblu? Wiele osób to pisało, więc ja też już nie będę się bała: Jimin ma przelecieć Jungkooka XD
    Kurczaki, tak strasznie chcę, żeby to zrobili, że zaczynam bać się samej siebie >w<
    I na koniec VHope...
    Tak kochanego momentu z nimi, to jeszcze nie było ♥
    Anime? To było do przewidzenia, Alien zawsze coś odwali XDD Hobi go przytulał i w ogóle i jeszcze ich prawie pocałunek! Mam wrażenie, że Ty masz na celu sprawić, abyśmy ja i inne czytelniczki rozpłynęły się w rozkoszy i słodkości tego bloga XD
    Cóż, wydaje mi się, że tamten komentarz był dłuższy i bardziej sensowny, a tutaj pominęłam parę istotnych spraw, ale jestem naprawdę zła i roztrzęsiona ;-;
    Jednak przypominając sobie jak kochany był ten rozdział od razu mi przechodzi~! ♥ Tracę wenę na komentarze ;-;
    No nic, życzę weny, dziękuję za ten piękny rozdział i czekam na kolejną część, kochana!
    Papa~! ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kee Nan! Powiem Ci jak to na prawdę jest z TaeTae! 4 opcja jest najbardziej prawdopodobna i pewnie on by tak to ujął w słowa ale wydaje mi się, że to raczej combo 1 i 2 xp Biedak zachorował, w pewnym momencie rodzice mu zmarli/zginęli a żeby mieć kasę na życie i leki robi za prostytutke. No bo jak inaczej wytłumaczysz ten makijaż?! Nie ma innej opcji. Koniec kropka.

      I jakby co to pairing V × Suga najczęściej nazywany jest TaeGi choć z Vsuga tez się spotkałam^.-

      Seks w kiblu opery pomiędzy JiKookiem? TAK! Jestem bardziej niż za!! *^* A jak nie to chociaż jakiś lodzik? xp
      I Hi5 za przystąpienia do klubu "Miłośników Kook'a namiętnie wijącego się pod ChimChimem" xD

      Usuń
    2. Też tak sądzę, jeśli chodzi o Tae!
      Jego postać jest strasznie zagadkowa :D
      Dziękuję za oświecenie! Nie spotkałam się jakoś jeszcze z tym pairingiem, dlatego nie miałam pojęcia jak się nazywa XD
      "to chociaż jakiś lodzik?" You made my day, normalnie kocham XDD ❤
      Hi5! ^-^ ❤

      Usuń
    3. Haha ;D Wy zboczuchy, tylko byście seksu chciały! Spokojnie. Mam już zaplanowany pierwszy raz tego opowiadania, ale będzie on początkiem wieeelkiej dramy, więc szykujcie poduszki!
      Kombinujcie, dobrze Wam idzie!
      A pairingi znam tylko ja, nic Wam nie powiem, o!

      Usuń
    4. No wypraszam sobie. Seks to bardzo ważny element związku! Opiera się on na zaufaniu, miłości, chęci uszczęśliwienia drugiej os oraz wyręczeniu jej w robótkach ręcznych! XP Same zalety!
      Drama już jest. Później może być tylko tragikomedia połączona z operą mydlaną xp
      I że niby znów się bd musiała wyzywać na mojej biednej poduszce?! To może od razu w worek treningowy zainwestuje? Przynajmniej mi pierze nie bd latać po całym pokoju...

      Usuń
    5. Powiedz to Jiminowi! On mi szepcze na ucho, że to po prostu dobra zabawa xD
      To są tylko poślizgi, jaka znowu drama.... ;D
      Tak, worek będzie dobry!

      Usuń
    6. Ale zabawa czasem ten jest potrzebna xp Tylko żeby Ciastek znów z wrażeń nie zemdlał xD

      Usuń
    7. Wyobrażasz sobie Ciastka podczas seksu z moim Jiminem? xDD Nie to będzie najlepsza komedia ever xD

      Usuń
  3. Kyaaaaaaaa..........najbardziej uroczy i słodki Tae ...... Zaczęłam piszczeć jak głupia czytając ten rozdział

    OdpowiedzUsuń
  4. Jaka niedobra!
    Zdradziłabyś chociaż jeden pairing XD
    Co do pierwszego razu w opowiadaniu:
    Serio zaczynam się bać.
    Obudziłaś we mnie ciekawość XDDD
    Miłego dnia życzę~! ❤

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze byłam sadystką B)
      Niedługo same się dowiecie. I będzie on całkowicie niespodziewany ;D Ktoś się załamie tralalalalalalanicniepowiedziałam!
      Dziękuję <3

      Usuń
    2. Jeśli chcesz mi powiedzieć, że nie bd TaeGi to Cię osobiście powieszę na linie wykonanej z kartek zawierającej całego ff. I nie żartuję! Nawet nie obchodzi mnie to, że czyn ten jako groźba zgodnie z art. 190 Kodeksu Karnego podlega grzywnie, karze ograniczenia lub pozbawienia wolności do lat 2! Więc uważaj co robisz, bo nie znasz ani dnia ani godz kiedy nagle mogę wyskoczyć z za zaułku i wprowadzić w życie swoje niecne plany! 3:)

      Usuń
    3. Przecież nic takiego nie powiedziałam ;c Pozwolę Tae samemu wybrać, nie będę się mieszać ;D
      Boję się Ciebie ;c Idę płakać.

      Usuń
  5. No to już wiesz jak my się ciągle czujemy wypłakując sobie prze Ciebie oczy xp
    I tak, nie mieszaj się! Niech Tae wybierze Yoongiego I wszyscy bd szczęśliwi xp

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale.. Ja tego nie robię celowo ;c
      Haha, niech Wam będzie ;p

      Usuń
    2. <3 <3 ♡ < 3 ♡
      Właśnie uczyniłaś ten dzień najpiękniejszym w tym tyg! I do tego taki boski prezent na uro~~ ♡
      Jak to mówi Kee Nan: you made my day ~ xD

      Usuń
    3. <3 <3 ♡ < 3 ♡
      Właśnie uczyniłaś ten dzień najpiękniejszym w tym tyg! I do tego taki boski prezent na uro~~ ♡
      Jak to mówi Kee Nan: you made my day ~ xD

      Usuń
    4. O jeju! Mój cytat wykorzystany *-* Czuję się taka wyróżniona XD

      Usuń
    5. Masz urodzinki, Natalia?
      Wszystkiego najlepszego! ❤
      Przepraszam autorkę za ten spam XDD

      Usuń
    6. Masz urodzinki, Natalia?
      Wszystkiego najlepszego! ❤
      Przepraszam autorkę za ten spam XDD

      Usuń
    7. Dokładnie to mam jutro ale i tak dziękuję bardzo ♡
      I huehue~ spam się mega spory zrobił xD No ale jedno trzeba przyznać, tyle komentarzy to rzadko pod jakimkolwiek blogiem można spotkać xD :v 😜

      Usuń
    8. Stooo lat! W prezencie urodzinowym sprezentuję Ci kolejny rozdział w nocy! ;DDD

      Usuń
    9. Hxjxbxjkslsndksklsbdkbjdoehdijheue !!!!!!!!
      Przez feelsy prawie zrzuciłam moje biedne Bumblebee (lapciak xp) z kolan!!
      Ow god!!!! Dziękuję!! ♡ <3 ☆ ~ ♡ <3 Chyba zejdę dzisiaj na zawał od nadmiaru szczęścia i wszelakich emocji!
      To jest mln razy lepsze od piastów, które musiałam olać przez nołlajfiebie przy książkach, bo sesja bardzo i mocno </3
      Dlatego tak straaasznie dziękuję! :-*
      Kocham Cię normalnie no! ♡

      Usuń
    10. Ej, to ja się jeszcze wtrące, że mam urodziny za dwa dni (znaczy, troszkę później, bo pod koniec października), ale mi też możesz sprezentować jeden rozdział! ❤ Wszyscy na pewno się ucieszą XDDD

      Usuń
    11. Haha, do usług ;D Siedzę w pociągu i właśnie go piszę, postaram się dodać przed północą ;D Szaleństwo!

      Usuń
    12. Jak zdam w poniedziałek egzaminy to coś pomyślę nad prezentem ;D

      Usuń
    13. Jejku, aż mi się nie chce wierzyć, że taka cudowna dziewczyna chodzi po tej ziemi! :D ❤

      Usuń
    14. Kee Nan, dobre zagranie! (y) xDD Czwana bestia z Ciebie~ xP
      Ow, biedna nasz Reichel ;c Bd trzymać za Ciebie kciuki! Jeśli Cię to pocieszy, to też w pon mam zalke ale ustną z gościem, który nie uznaje możliwości popełnienia błędu, albo umiesz 100% albo do poprawki -.-
      A żeby było mało to w śr kolejna </3
      Dlatego tym bardziej odstresowanie w formie rozdziału się przyda~ ^^

      Usuń
    15. *tak mi mówcie huhu*

      Trzymajcie, bo mnie nie stać na warunki ;D Jutro mam dwa i w poniedziałek jeden, jak zdam to Wam machnę piękny rozdział, obiecuję! xD

      Usuń
    16. Obiecuję, że w duchu będę Cię wspierać z całego serduszka! ^-^ ❤
      Na pewno zdasz, wiem to XD

      Usuń
  6. No to już wiesz jak my się ciągle czujemy wypłakując sobie prze Ciebie oczy xp
    I tak, nie mieszaj się! Niech Tae wybierze Yoongiego I wszyscy bd szczęśliwi xp

    OdpowiedzUsuń
  7. Ostatnie sceny... Ostatnie sceny... Ja ICH chcę razem! To było zdecydowanie najlepsze co napisałaś! *u*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, ktoś chce Vhope, jakaś nowość <3

      Usuń
    2. Bo to jest zbyt słodkie ;^; <3

      Usuń
    3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń